d a n e w y j a z d u
59.40 km
57.00 km teren
02:13 h
Pr.śr.:26.80 km/h
Pr.max:56.50 km/h
Temperatura:15.0
HR max:182 ( 98%)
HR avg:166 ( 89%)
Kalorie: 2471 (kcal)
W góre:328 m
Rower:Canyon 29er
Obnizylem HrMax z 188 do 185, bo 188 nie wykrecilem od dawna, 185 wydaje mi sie realne.
Spoczynkowe 47bpm.
Pobudka o 4:45. O dziwo obudzilem sie przed budzikiem. Konkretne
sniadanie, a mianowicie pyszna owsianka przygotowana dzien przedtem
przez zone :) Droga przez Czluchow bardzo dobra wyjazd 6, na miejscu o
8. Przyjazd, biuro ubranie. Zmino 10st, rozjazd, rekonesans, znowu
rozjazd. Ustawienie dobre w miare z przodu. Start planowo, na asfalcie
odpuscilem bo nie chcialem zaliczyc dzwona, po wjezdzie w teren
wyprzedzam. Szybko sie stabilizuje i jade swoje. Mam parcie do przodu,
lykam kolejnych zawodnikow. Zaczepiam sie w grupce i wisze na kole,
potem daje mocna zmiane i niestety mijam skret. Ostro hamujemy i dwoch
zawodnikow lekko wpada na siebie. Szybki nawrot i dalej swoje.
Jedziemy tak razem, potem dopada nas mocna grupka ktora zgubila trase.
Jedziemy szutrem 40-50km/h na zjazdach, na rozjezdzie mega-giga, jade
mega. Idzie mocne tempo od tych co zabladzili, udaje mi sie podczepic
i nasza stara grupa sie rwie. Pedzimy tak i o dziwo daje rade. W
pewnym momencie mijamy zawodnika Thule ktory nie wytrzymuje tempa,
grupa sie rwie i ja tez odpuszczam. Dalej cisne od 30km sam majac na
plecach zawodnika Thule. Nie dal ani jednej zmiany, ale jak mowil nie
ma sil i nie bedzie finiszowal. Taki uklad nie byl zly bo slyszac go
za plecami mialem motywacje. Kontynuowalem z dobrym rytmem jak w
transie. Kolejni zawodnicy z mini dzialali bardzo motywujaco i
pojawienie sie jakiegos na horyzoncie bylo dodatkowa zacheta do
mocniejszego depniecia na pedaly. Koncowka moca rowna, nisko na
kierownicy. Potem tzw. kartoflisko, troche telepalo ale dalem rade.
Zawodnik Thule podziekowal i odczepil sie. Wjazd na station i meta.
Open 26, M36 dobra jazda wynik sredni ale poziom mocno poszedl w gore.
Jestem zadowolony. Zawodnik z kola to rocznik 1959, wiec jest co robic
;)
Kategoria Długie, Maratony