d a n e w y j a z d u
54.10 km
54.10 km teren
02:37 h
Pr.śr.:20.68 km/h
Pr.max:57.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max:190 (101%)
HR avg:169 ( 89%)
Kalorie: 2497 (kcal)
W góre:745 m
Rower:Simp
cad 91/133
Pierwsze zawody w sezonie. Ciezko oj ciezko bylo sie zebrac. Czlowiek jednak duzo przez rok zapomina i pierwsze zawody zawsze mi wychodzily srednio. Dodatkowo troche wieksza waga i przebieg. Mimo, ze nie najgorszy to nie wiem czy intensywnosc nie zbyt niska.
Dojazd bez problemow, na rozgrzewce bylem z gosciem z RowerowejBrzozy. Potem start i obawy sie potwierdzily, dlugi 1.5km podjazd nieco dal mi w kosc. Na koniec pierwszego kolka ktore zwienczone zostalo bardzo sztywnymi podjazdami mialem ochote sie wycofac. Dodatkowo nie milosierny upal i zaczela mnie bolec glowa. Plecy to standard ale glowa mocno mnie demobilizowala. Na koniec pierwszego kolka odezwaly sie tez juz kurche. Magneslife pomogl i problem juz prawie nie powracal. Przez pierwsze kolko pilem glownie powerade z kieszeni plus woda. Przy 1. bufiecie chwycilem wode. Potem bylo juz tylko gorzej sil mniej, jechac sie nie chcialo, zaczeli mnie dochodzic inni zawodnicy minela mnie 3 potem dwojka z ktora sie tasowalem. Glownie z racji tego ze nie podjezdzali sztywnych podjazdow. Widzialem ze malo pija, postanowilem to wykorzystac. Po 2 kolko stanalem na bufecie i uzupelnilem bidon woda oraz wypilem chyba 3 kubki, skosumowalem tez zela. W tym czasie zostalem wyprzedzony i po chwili stracilem ich z oczu. Myslalem ze juz ich nie dojde, ale znowu podjazdy daly mi szanse. Zaczalem troche odzywac i po 3 kolku znowu uzupelnilem tak samo bidon oni tez staneli ale ja zaczalem juz finisz i po chwili juz nie widzialem ich z tylu. Dlugi podjazd 1.5km poszedl bardzo sprawnie, odzyskalem wene i jechalo sie bardzo dobrze. Po chwili zobaczylem przede mna dwoch zawodnikow, szybko ich doszedlem i minalem z doskoku tak zeby nie probowali wchodzic na kolo. Na przedostatnim dlugim podjezdzie 3-4 osoby wchodzily z buta, wjechalem go z mlynka i udalo mi sie w ten sposob osiagnac troche przewagi. Dodalo mi to skrzyel, piaszczysty zjazd poszedl szybko, dalej tez sprawnie, ostatnie podjazdy resztka sil momentami musialem sie odpychac drzew ale wjechalem.
Wyniku nie znam ale poszlo slabo.
Moglem jechac calosc rowno na poziomie ostatniego kolka tj 38 minut.
Jestem zadowolony z ostatniego kolka i tego ze wszystko podjechalem, ludzie z ktorymi jechalem raczej wymiekali. W 2009 nie podjechalem sciany, teraz poszlo calkiem sprawnie.
Na tyle mysle mogloby mnie stac. Duzo pracy przede mna trzeba troche zrzucic z wagi i realizowac troche wiecej treningu na wycieczkach.
Niestety wynik slaby, osoby z ktorymi zazwyczaj dojezdzalem objechaly mnie z kretesem. Wydaje mi sie ze musialo sie nalozyc kilka czynnikow, no nic trzeba robic swoje i musi byc lepiej ;)
START:13:05
HRAVG:169-90%
HRMAX:190-101%
CADAVG:91
CADMAX:133
KCAL:2497
KCAL/KM: 46
Incline Max:30%, 17st.
Decline MAX:26% 15st.
PODJAZD:745
ZJAZD:725
SUMA: 1470
Temp: 23-28, srednio 25
Kółka
Okrążenie Czas Czas okrążenia Prędkość śr okrążenia śr od startu Dyst Dystans od startu
Okrążenie Czas Czas okrążenia HR Max śr Min Dyst km/h
1. 0:37:23,6 0:37:23,6 170 193 178 141 13,888 22,3
2. 1:16:57,5 0:39:33,9 155 182 168 138 13,292 20,2
3. 1:58:55,8 0:41:58,3 170 181 162 138 13,449 19,3
4. 2:37:04,8 0:38:09,0 162 186 171 144 13,413 21,1
Strefy
5 - 01:29:56 - 56.9%
4 - 01:00:02 - 38.2%
3 - 00:07:48 - 5.0%
2 - 00:00:00 - 0.0%
1 - 00:00:00 - 0.0%
Inne statsy
SPD
ponizej 10km/h - 19:54 - 12.7%
ponizej 20km/h - 51:53 - 33.0%
powyzej 20km/h - 62:37 - 39.9%
powyzej 30km/h - 18:29 - 11.8%
powyzej 40km/h - 03:18 - 2.1%
powyzej 50km/h - 00:08 - 0.1%
HR
130-140 00:19 - 0.2%
140-150 07:29 - 4.8%
150-160 20:01 - 12.7%
160-170 43:33 - 29.6%
170-180 56:03 - 35.6%
powyzej 180 26:40 - 17.0%
powyżej 190 00:12 - 0.1%
Kategoria Długie, Maratony