Pulse prowadzi tutaj b l o g  r o w e r o w y

Pulse


Created with flickr badge.
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:608.53 km (w terenie 458.20 km; 75.30%)
Czas w ruchu:24:58
Średnia prędkość:23.83 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Suma podjazdów:2585 m
Maks. tętno maksymalne:188 (100 %)
Maks. tętno średnie:171 (90 %)
Suma kalorii:17180 kcal
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:22.54 km i 0h 59m
Więcej statystyk
  d a n e    w y j a z d u 0.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal) W góre: m Rower:Simp
Niedziela, 31 maja 2009 | dodano: 01.06.2009

Maj w liczbach:
638.05km, 24:01h, 17393kcal, 2610m w górę



+ doskonalenie nowej strategi na maratonach
+ serwis amorka

- nie zrealizowane tyle ile bylo zakladane ;)
- caly czas problemy zdrowote, caly czas mam nadzieje ze bedzie lepiej



  d a n e    w y j a z d u 50.00 km 40.00 km teren 02:04 h Pr.śr.:24.19 km/h Pr.max:46.90 km/h Temperatura:28.0 HR max:183 ( 97%) HR avg:171 ( 90%) Kalorie: 1931 (kcal) W góre:355 m Rower:Simp
Niedziela, 31 maja 2009 | dodano: 01.06.2009

3 maraton w tym sezonie.
Pobudka o 5:30 po okolo 6 godzinach snu. Ja zajalem sie zbieraniem
swoich rzeczy. Karolina szykowala rzeczy dla dzieci. Zalozylem
bagaznik na baze oraz rower i pojechalem do bankomatu po kase.
Reszta zbierania przebiegla sprawnie. Mamy juz co raz wieksza wprawe,
a wyprawa jest nie lada :) Wyjazd ok 7:05, na miejscu po okolo 1:50h w
samochodzie. Tu sie zaczelo. Uliczki zastawione, parkingi pelne i
niezbyt zachecajace. Ostatecznie udalo sie znalezc dobre miejsce 50m
od rynku! Karolina po wyjsciu z auta powiedziala, ze okolica sie jej
nie podoba. Wydawalo mi sie ze jest ok, wiec sie nie przejalem,
wyjalem wozek i poszedlem do biura zawodow. Po ok 15 minutach kiedy
wrocilem (minus dla orgow duza kolejka mimo wzglednie wczesnej pory)
Karolina stala kawalek od auta i widac bylo ze cos nie gra ;-)
Po chwili juz wiedzialem o co chodzi. Na murku na przeciwko auta,
siedziala grupka zuli, ktorzy gapili sie na rower i po moim podejsciu
zaczeli wypytywac ile taki kosztuje. Nie bardzo dawali sie zbyc, wiec
troche sciemnilem. Po krotkiej naradzie ustalilismy ze zmieniamy
miejsce, zeby bylo przyjemniej. Karolina ruszyla z dziecmi na rynek a
ja przejechalem na inne miejsce. Bylo ono kwalek dalej kolo jeziora.
Duzo przyjemniejsze. Wypakowalem sprzet ubralem sie. Numeru nie
zamontowalem bo zapomnialem zipow. Wlozylem wiec numer w kieszen i
ruszylem. Po drodze zorientowalem sie ze nie mam kasku i jade w jednej
rekawiczce. Gdy dojechalem na rynek zorientowalem sie tez ze zgubilem
numer startowy!!! Wrocilem i minalem Karoline z dziecmi, powiedzilem
co sie stalo i ruszylem na poszukiwania droga powrotna. Kawalek od
parkingu zobaczylem dwojke ludzi - chcieli wlasnie zabrac numer do
biura zawodow. Powiedzialem ze to moj, podziekowalem i ruszylem
dokonczyc przygotowania. Pozniej ustawienie do startu. Troche osob
stalo przede mna ale miejsce i tak nie bylo zle.

Start. W miescie runda honorowo. Bylo dosyc nerwowo, ale i tak duzo
mniej niz dwa lata temu. Poza jedna gleba zaraz po starcie w miescie
obylo sie bez charakterystycznego nimilego szczeku metalu.
Na poczatku luzno. W miescie nie szalalem. Jechalem bardzo grzecznie,
przy sciezce przy jeziorze delikatnie przesuwalem sie do przodu, ale
bylo wasko, wiec duzo w ten sposob nie ugralem. Pozniej sie zaczelo
robic szerzej. Na pierwszym wzniesieniu udalo sie wyprzedzic kilka
osob. Dalej przez pola stopniowo do przodu, ale nie za dziko, zeby sie
nie zajechac. Tak minelo pierwsze kilkanasie km.Pozniej stopniowo
przesuwalem sie do przodu. Przez pewien czas jechalem z zawodnikiem
MTB Konin i jeszcze jednym. Razem spotkalismy na trasie krowe!!! Nie
bylem pewien czy to nie byk, wiec puscilem ich przodem, krowka dwa
razy blokowala zanim dala sie wyprzedzic. Pozniej zaczely sie single
przy jeziorze. Bylem zdany na nieswoje tempo, czasem tez zbyt malo
widzialem. Po wyjedzie zobaczylismy grupke kilku zawodnikow przed
nami. Rzucilem do zawodnika MTB Konin "Gonimy ich?", "Nie wiem czy
damy rade" odpowidzial. Ruszylem do przodu i po chwili juz bylem z
nimi. Troche mnie to kosztowalo, wiec postanowilem sie nie ciskac
przez chwile. Przejechalem z nimi kilka km, ale zobaczylem ze mam puls
w okolicach 166 gdzie smialo moge miec nieco powzyej 170. Postanowilem
sie urwac z grupy. Nikt mnie nie gonil. Mialem juz moment zwatpienia,
kiedy juz chcialem czekac na nich bo samemu ciezko sie jechalo.
Widzac, ze nie kwapia sie zeby dojechac postanowilem skupic sie na
samotnej jezdzie. Minal mnie jeden zawodnik i mniej wiecej od 25km
jechalem sam. Bardzo dobrze mi sie jechalo. Skupilem sie na trasie,
torze jazdy i jak najbardziej efektywnym pokonywaniu trasy. Single w
lesie oraz przy jeziorze bardzo ladnie mi wyszly. Przy jeziorze
jechalo sie duzo lepiej niz przedtem gdy nie jechalem sam. Na szosie
przybieralem pozycje do jazdy na czas ;-) Momentami nieco odpuszczalem
zeby nie zlapaly mnie kurcze, a szykowal sie kurcz w dwuglowym lewej
nogi. Przy osiedlu domkow jedno rodzinnych dalem show dla publiki ;-)
Pozniej dalej w kierunku mety. Uzupelnialem plyny, jadlem batona i
zel. Na bufecie (ok 13km przed meta) uzpelnilem bidon bo bylo naprawde
cieplo (na polach 30st, max 34st!). Przy szutrach wzdluz drogi
zobaczylem zawodnika (jak sie pozniej okazalo TTC Torun) on tez mnie
widzial. Na asfaltowych fragmentach znacznie mi odskoczyl. Kiedy
wjechalem na asfalt ostro dokrecilem i wkrotce bylem za nim.
Wyprzedzilem z doskoku i jechalem nadal swoje do mety. W miescie
jeszcze kilka przyjemnych singielkow. Pozniej zejscie schodami - dolny
fragment zjechalem, ale stwierdzam ze mozna by zjechac calosc.
Podjechalem tez pod jedna kondygnacje ze schodow. Pozniej przejazd
przez pasy. Pani w bialym seicento chciala mnie wziasc na maske. Nie
widziala mnie mimo tego ze policjant jej machal. Nie byla to moze
jakas super niebezpieczna sytuacja, ale przyjemna tez nie. Widzac ze
nikogo nie ma z tylu ani przodu wykrecilem numer do Karoliny, bo
chcialem jej powiedziec ze jade. Nie odebrala, wiec skupilem sie na
jezdzie. Na rynek wpadelem z duzym zapasem sil. Pomachalem Karolinie i
Zuzi, zrobilem runde i tyle.

Po wyscigu grochowka, dostalem bez kuponu, bo zapomnialem odebrac z
biura zawodow. Obsluga chciala zebym zaplacil 3zl, ale ostatecznie
zareagowal szef. Z pomoca Zuzi zjadlem grochowke. Zaczelo sie
chmurzyc. Szybko sie zebralismy i zapakowalismy do auta. Juz w trakcie
zaczelo padac. Jak ruszylismy to juz solidnie lunelo. Po kawalku drogi
ustalo. Droga do domu minela juz bez niespodzianek.

W stosunku do 2007 lepiej rozlozylem sily. Nie szarpalem tempa. Nie
hamowalem jak dziki (w 2007 po szybkim zjedzie i hamowaniu z
zablkowanym kolem zlapalem gume). Zjazdy tez sprawnie, szczegolnie
ten dlugi zakrecony z uskokiem. Na jadym zjezdzie zawodnik przedemna
sie zlamal, tzn. tyl roweru szedl przed przodem. Spotkalo mnie to
samo, ale udalo sie bez wywrotki. No i to tyle z ciekawszych sytuacji.


Open 11/87, M2-EL 5/21
START:11:00
HRAVG:172-91%
HRMAX:183-97%
CADAVG:94
CADMAX:123
KCAL:1931
KCAL/KM: 41
Incline Max:29%, 16st.
Decline MAX:22% 12st.
PODJAZD:355
ZJAZD:355
SUMA: 710
Temp: 24-34, srednio 28


Strefy
5 - 76.2%
4 - 21.0%
3 - 2.6%
2 - 0.2%
1 - 0.1%

Inne statsy
SPD
ponizej 10km/h - 4:33 - 3.7%
ponizej 20km/h - 31:22 - 25.4%
powyzej 20km/h - 67:46 - 54.8%
powyzej 20km/h - 19:12 - 15.5%
HR
powyzej 180 09:32 - 7.7%
ponizej 160 ok. 6min






Kategoria Długie, Maratony

  d a n e    w y j a z d u 36.00 km 33.00 km teren 01:24 h Pr.śr.:25.71 km/h Pr.max:49.10 km/h Temperatura:21.0 HR max:176 ( 93%) HR avg:156 ( 82%) Kalorie: 1089 (kcal) W góre:135 m Rower:Simp
Sobota, 30 maja 2009 | dodano: 30.05.2009

Z mojej winy - proba podjazdu pod kamienne schody, kiedy przejechalem przodem podrzucilem tyl, a w tym czasie przod wbil sie w kolejny schodek. Skutek widac na zdjeciu.


Kategoria Kapcie, Zwierzęta

  d a n e    w y j a z d u 7.00 km 3.50 km teren 00:21 h Pr.śr.:20.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal) W góre: 55 m Rower:Simp
Sobota, 30 maja 2009 | dodano: 30.05.2009



  d a n e    w y j a z d u 16.20 km 15.00 km teren 00:50 h Pr.śr.:19.44 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura:12.0 HR max:160 ( 85%) HR avg:122 ( 64%) Kalorie: 394 (kcal) W góre: 55 m Rower:Simp
Środa, 27 maja 2009 | dodano: 27.05.2009

START:18:29
HRAVG:122-65%
HRMAX:160-85%
CADAVG:85
CADMAX:132
KCAL:394
KCAL/KM: 27
Incline Max:15%, 8st.
Decline MAX:12%, 7st.
PODJAZD:55
ZJAZD:60
SUMA: 115
Temp: 10-15, srednio 12

Strefy
5 - 0.0%
4 - 2.2%
3 - 13.9%
2 - 69.4%
1 - 13.0%
0 - 1.5%


Kategoria Aleja do Pilu-przy jeziorze-Swit

  d a n e    w y j a z d u 51.00 km 36.00 km teren 01:55 h Pr.śr.:26.61 km/h Pr.max:45.60 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg:158 ( 84%) Kalorie: 1551 (kcal) W góre:185 m Rower:Simp
Wtorek, 26 maja 2009 | dodano: 26.05.2009

Kierunek Wierzchucin-Zamarte-Zelazniak-Single-Malpa-Dabrus-zjazd po schodach-Sepolenska-Nowa Tuchola-zjazd Wawozem-Las-Lesna

START:18:29
HRAVG:158-84%
CADAVG:97
CADMAX:136
KCAL:1551
KCAL/KM: 31
Incline Max:12%, 7st.
Decline MAX:16%, 9st.
PODJAZD:185
ZJAZD:200
SUMA: 385
Temp: 22-25, srednio 24

Strefy
5 - 12.2%
4 - 69.2%
3 - 16.2%
2 - 2.2%
1 - 0.2%

powyzej 30km/h 19.8% 22:56


Kategoria Długie

  d a n e    w y j a z d u 18.00 km 15.00 km teren 00:58 h Pr.śr.:18.62 km/h Pr.max:35.70 km/h Temperatura:16.0 HR max:170 ( 90%) HR avg:133 ( 70%) Kalorie: 527 (kcal) W góre: 75 m Rower:Simp
Poniedziałek, 25 maja 2009 | dodano: 25.05.2009

przyjemna wieczorna wycieczka :)


Kategoria Inne

  d a n e    w y j a z d u 17.00 km 15.00 km teren 01:07 h Pr.śr.:15.22 km/h Pr.max:40.00 km/h Temperatura:19.0 HR max:175 ( 93%) HR avg:160 ( 85%) Kalorie: 830 (kcal) W góre:310 m Rower:Simp
Niedziela, 24 maja 2009 | dodano: 24.05.2009

Wyjazd do Koronowa z rodzinka. W gaju dosyc mokro, na zjazdach nie dalo sie poszalec.
START:13:15
HRAVG:160-85%
CADAVG:90
CADMAX:123
KCAL:830
KCAL/KM: 60 i 56
Incline Max:30%, 17st.
Decline MAX:18%, 10st.
PODJAZD:125+185=310
ZJAZD:80+195=275
SUMA: 590
Temp: 18-21, srednio 19







Kategoria Inne

  d a n e    w y j a z d u 2.00 km 1.00 km teren 00:06 h Pr.śr.:20.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal) W góre: m Rower:Simp
Sobota, 23 maja 2009 | dodano: 24.05.2009



  d a n e    w y j a z d u 29.00 km 27.00 km teren 01:07 h Pr.śr.:25.97 km/h Pr.max:41.10 km/h Temperatura:21.0 HR max:175 ( 93%) HR avg:158 ( 84%) Kalorie: 931 (kcal) W góre:140 m Rower:Simp
Czwartek, 21 maja 2009 | dodano: 21.05.2009

Leniwie, cos noga nie podawala. Kolana nieco bolaly, wiec jechalo sie srednio. Na deser jedynie zjazd "zwinietymi schodami" przy Gleboczku.
START:17:30
HRAVG:158-84%
HRMAX:175-93%
CADAVG:95
CADMAX:129
KCAL:931
KCAL/KM: 33
Incline Max:15%, 9st.
Decline MAX:16%, 9st.
PODJAZD:140
ZJAZD:130
SUMA: 270
Temp: 22-21, srednio 21

Strefy
5 - 9.3%
4 - 75.6%
3 - 13.7%
2 - 1.4%
1 - 0.0%


Kategoria Zwierzęta, Zdrowie, Zamarte