Październik, 2010
Dystans całkowity: | 656.87 km (w terenie 510.00 km; 77.64%) |
Czas w ruchu: | 27:37 |
Średnia prędkość: | 23.79 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.30 km/h |
Suma podjazdów: | 2925 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 174 (92 %) |
Suma kalorii: | 21567 kcal |
Liczba aktywności: | 19 |
Średnio na aktywność: | 34.57 km i 1h 27m |
Więcej statystyk |
d a n e w y j a z d u
45.70 km
38.00 km teren
01:57 h
Pr.śr.:23.44 km/h
Pr.max:35.30 km/h
Temperatura:4.0
HR max:166 ( 88%)
HR avg:144 ( 76%)
Kalorie: 1407 (kcal)
W góre:210 m
Rower:Simp
cad 88/135, temp 4-1
Calosc noca, nowe trasy, troche bladzenia. Na koniec mycie roweru by straszne bloto bylo na odcinku Jelencz-Tuchola.
Tuchola-Na Polanch-Kielpin-Bialowieza-Bladowo-Bladowko-Zalno-Slupy (polami)-na trase Jelencz Tuchola-szosa na Sepolno-Na Wlk Medromierz-Na Maly Medromierz-MM-Na Huby-Nowa Tuchola-Wawoz-Mickiewicza-Lesna-Dom
Kategoria Nocą
d a n e w y j a z d u
1.50 km
0.00 km teren
00:04 h
Pr.śr.:22.50 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
W góre: m
Rower:Simp
Sklep rano. Chcialem jechac na wieczor, ale srednio mi sie chcialo, wiec spasowalem.
d a n e w y j a z d u
31.27 km
30.00 km teren
01:07 h
Pr.śr.:28.00 km/h
Pr.max:45.80 km/h
Temperatura:13.0
HR max:173 ( 92%)
HR avg:157 ( 83%)
Kalorie: 944 (kcal)
W góre:125 m
Rower:Simp
cad 102/136
2010
a to widok z 2008 11.10
Kategoria Kierunek Zamarte, Ogień!
d a n e w y j a z d u
38.00 km
24.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:24.26 km/h
Pr.max:39.40 km/h
Temperatura:6.0
HR max:168 ( 89%)
HR avg:141 ( 75%)
Kalorie: 1089 (kcal)
W góre:180 m
Rower:Simp
cad 93/118, calosc w ciemnosciach.Temp 4-6
Swiecka-Sepolenska-Wiejska-Podjazd Wawozem-Wlk Medromierz-Przyrowa-polami do Gostycyna-Pila Mlyn-Swit-Lesna-Mickiewicza-Asynka-Mickiewicza-Wiejska-Rynek-Cegelniana-rozjazd-dom
Kategoria Nocą
d a n e w y j a z d u
30.00 km
14.00 km teren
01:15 h
Pr.śr.:24.00 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max:170 ( 90%)
HR avg:144 ( 76%)
Kalorie: 904 (kcal)
W góre:125 m
Rower:Simp
cad 94/117
Najpierw zimno ale po 10km zrobilo sie cieplej. Trasa Warszawska-Nowodworskiego-Swiecka-Rudzki Most-Piszczek-Lesna-Mickiewicza-Sepolenska-Rynek-Chojnica-Bladowo-Bialowieza-Wisniowka-Kielpin-Na Polach-Tuchola
Kategoria Nocą
d a n e w y j a z d u
62.00 km
56.00 km teren
02:29 h
Pr.śr.:24.97 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max:183 ( 97%)
HR avg:145 ( 77%)
Kalorie: 1800 (kcal)
W góre:195 m
Rower:Simp
Nadolna-Raciaski-Wysocki-bladzenie-Lotyn-bladzenie-Suszek-bladzenie-Zukowo-Lutom-Nadolnik-Mala Komorza-Kielpin-Tuchola
Masa bladzenia w ciemnosciach. Trasa do powtorzenia, ale na pewno nie po ciemku.
Napotkany mysliwy tez nie za bardzo byl w stanie mi pomoc, aczkolwiek jego wskazowki upewnily mnie w kierunku i w koncu trafilem na dobra droge.
Jak sie sciemnialo to przede mna droge przeskoczyl byk jelenia, imponujace zwierze.
Wietrznie. Pierwsza czesc mocno, druga lzej, ale i tak solidnie przepracowany dystans.
Kategoria Długie, Nocą, Zwierzęta
d a n e w y j a z d u
61.20 km
60.00 km teren
02:48 h
Pr.śr.:21.86 km/h
Pr.max:56.40 km/h
Temperatura:14.0
HR max:189 (100%)
HR avg:172 ( 91%)
Kalorie: 2598 (kcal)
W góre:460 m
Rower:Simp
START:11:00
HRAVG:172-91%
HRMAX:189-100%
CADAVG:99
CADMAX:143
KCAL:2598
KCAL/KM: 42
PODJAZD:460
ZJAZD:436
SUMA: 896
Temp: 11-13
Strefy
5 - 02:02:46 - 73.0%
4 - 00:30:58 - 18.4%
3 - 00:07:20 - 4.4%
2 - 00:07:04 - 4.2%
1 - 00:00:05 - 0.0%
Inne statsy
SPD
ponizej 10km/h - 05:11 - 3.4%
ponizej 20km/h - 33:08 - 21.7%
powyzej 20km/h - 83:17 - 54.4%
powyzej 30km/h - 29:31 - 19.3%
powyzej 40km/h - 01:47 - 1.2%
Guma na 45km, detka zapasowa dziurawa, trzeba bylo latac. Slaby koniec sezonu, ale do czasu gumy szlo relwelacyjnie. 15-16 minut na zabawe ze zmiana zeszlo. Potem schodzilo, wiec jechalem asekuracyjnie bo mialem bardzo malo powietrza pod koniec.
Pobudka 6:40, srednio wypoczety po wczorajszej imprezie (bez %), ale jednak. Śniadanie, kawa pakowanie. Przy wyjsiu niepodzianka, pierwsze skorbanie szyby w tym sezonie. Potem male zakupy, potem jeszcze orlen po gatorade, na ktory sie przesiadelm. Droga bez niespodzianek. Dojechalem szybko i sprawnie, tak samo z formalnosciami na miejscu. Posiedzialem troche w aucie i w okolicach godziny 10, zaczlem sie przygotowywac. Zimno, ale z drugiej strony slonecznie wiec mialem dylemat jak sie ubrac, ale ostatecznie dobrze wybralem nie idac na calosc i nie ubierajac membran. Potem rozgrzekwa przygotowanie. Chwila gadki z jednym zadwodnikiem przed startem i ruszamy. Na poczatku nerwowo, ale i tak duzo lepiej niz na innych maratonach. Dosyc latwo przedzieram sie do przodu.
Potem caly czas jeden kierunek. Kiedy widze na przodzie Smoka64 juz
wiem, ze nie jest zle. Trudno utrzymac mu kola wiec odpuszczam. Po
pewnym czasie mijam zawodnika Naftokoru, ktory dwa lata temu wygral
MTB w Bratianie i z kretesem mnie objechal. Chwile jechalem z nim.
Potem sie urwalem i tasowalem sie z zawodnikiem z KSR, na prostym
odjezdzal, na technicznych fragmentach slabo sobie radzil. Piach tez
nie byl jego domena. Potem singel przy jeziorze, tam jechalem znowu za
Smokiem. Potem znowu sie urwala grupa. I znowu z zawodnikiem KSR. Gdy
juz zaczalem watpic, ze bedzie dobrze znowu dobilem do grupy ktorej
liderem byl Smok. Tetno niskie, ale bol plecow nie pozwalal na wiele.
Ogolnie mocy sporo, ale trudno mi sie wchodzilo na wysokie tetno -
pierwszy raz w tym roku. Ogolnie momentami nie chcialo mi sie jechac,
ale i tak szlo niezle. Na bufecie gdzie nie starczylo wody dla mnie
postanowilem nieco rozerwac grupe i w momencie zawachania uderzylem
solidnie wypracowujac sobie kilkaset metrow przewagi. Niestety dopadl
mnie wiatr i grupa mnie doszla. Pozniej chwile jechalem z nimi, ale
nie dalem rady utrzymac kola. Cel jednak osiagnalem bo stawka sie
poszatkowala. Pozniej ku mojemu zdziwieniu znowu doszedlem grupe
Smoka. Byl 45km, tetno naprawde niskie predkosc wysoka jechalo sie
bardzo dobrze,w rytmie. Nie wiem jak to sie stalo, ale przejechalem po
metalowej plycie (jakis wlaz czy cos). Niestety po chwili wiedzialem
juz, ze to byl zly pomysl. Powietrze momentalnie zeszlo. Zaklalem
szpetnie i zabralem sie do zmiany. Pech chcial, ze wlasnie dzisiaj
(wyjatkowo) przykleilem detke do sztycy solidnie tasma izolacyjna.
Zdjalem to z pomoca imbusa, potem motalem sie ze zmiana. Przy okazji
pogubilem nakretki od wentyla. Na prozno gdyz detka okazala sie
dziurawa. Zalatalem wiec przedziurawiona przed chwila na plycie detke.
Gdy klej podsychal szukalem nakretek. Ostatecznie wzialem je z
przedniego kola. Detke skleilem na slowo honoru. Mialem problem, zeby
nabic tyle ile chce. Calosc zabrala mi ~16 minut. Potem zabralem sie
do odrabiania strat. Wiadomo morale nieco siadly, ale mimo to krecilem
zdrowo. Udalo sie wyprzedzic okolo 10 osob. Na mete wjechalem sam.
Szkoda, ze nie udalo sie dojechac z moja grupa. Pozycja 11-15 bylaby w
zasiegu, odejmujac czas na zmiane detki wlasnie taka wychodzi. Nauczka
na przyszlosc. Teraz jedynie kusi mnie zeby gdzies jeszcze pojechac w
tym roku...
Trasa piekna, malownicza, wymagajaca i bez nudy, duzo nawrotow, podjazdow, zjazdow, singli. Zdecydowanie do powtorzenia.
Kategoria Kapcie, Maratony, Długie
d a n e w y j a z d u
7.00 km
6.00 km teren
00:18 h
Pr.śr.:23.33 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 200 (kcal)
W góre: 25 m
Rower:Simp
d a n e w y j a z d u
4.20 km
0.00 km teren
00:09 h
Pr.śr.:28.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: 120 (kcal)
W góre: 20 m
Rower:Simp
rower na blysk, lacznie z napedem. Zmiana lancucha na kolejny najkrotszy.
czysta kaseta oraz lancuch, dlugo to nie trwalo, ale taki los tych komponentow...
Kategoria łańcuchy