Przemyslenia
Dystans całkowity: | 37.00 km (w terenie 27.00 km; 72.97%) |
Czas w ruchu: | 01:29 |
Średnia prędkość: | 24.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.90 km/h |
Suma podjazdów: | 110 m |
Maks. tętno maksymalne: | 174 (92 %) |
Maks. tętno średnie: | 153 (81 %) |
Suma kalorii: | 1118 kcal |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 37.00 km i 1h 29m |
Więcej statystyk |
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
W góre: m
Rower:Simp
Decyduje glownie atrakcyjnosc tras jak i odleglosc. Nie chce mi sie jechac 300-500km zeby jezdzic po asfaltach. Wole ten czas przeznaczyc na dlugie wycieczki w moim terenie, ktory jak sie okazalo kryje wiele niepoznanych i bardzo ciekawych tras. Oczywisicie to sie moze nieco zmienic w trakcie sezonu, bo zarowno plany rodzinne jak i zawodowe roznie sie ukladaja.
Chodziez Skandia
Bydgoszcz Metropolia
Wielen Michalki
Koscierzyna
Torun Mazovia
niepewne
Ostrowiec Gryf?
Bratjan?
Brodnica?
Golub-Dobrzyn?
Susz?
Murowana,Dolsk?
Kategoria Przemyslenia
d a n e w y j a z d u
37.00 km
27.00 km teren
01:29 h
Pr.śr.:24.94 km/h
Pr.max:52.90 km/h
Temperatura:13.0
HR max:174 ( 92%)
HR avg:153 ( 81%)
Kalorie: 1118 (kcal)
W góre:110 m
Rower:Simp
cad 99/134. Mokro, mimo to duzo terenu. Grzasko i masa kaluz. Plukanie na Lesnej na koniec.
15k km zlamane od czasu kiedy znowu zainteresowalem sie rowerem. Ten sezon raczej bez wyraznego progresu, ale i bez regresu. Z zalozenia mial byc to luzniejszy sezon, wiec nie stawialem sobie celi w postaci przebiegu rocznego, bo nie widzialem jak wyjdzie, teraz juz sie wyklarowalo. W tym roku cel minimum 3,5k, optimum 4k km. Sierpien byl pierwszym przepracowanym miesiacem w tym roku. Mam nadzieje, ze pogoda pozwoli na kontynuacje we wrzesniu i pazdzierniku a i w listopadzie i grudniu postaram sie pokrecic :)
W przyszlym atakuje moj rekord roczny, oraz zamierzam ambitniej podejsc do treningow. Sporo rezerwy jeszcze w diecie.
Kategoria Nocą, Przemyslenia
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
W góre: m
Rower:Simp
Po przeprowadzce rower zostal u rodzicow w piwnicy. Zeby jezdzic musialem wiec najpierw jechac do nich i tak sie szykowac na rower. Nie byl to duzy problem, nie mniej jednak zabieralo mi to sporo czasu. Wiedzialem, wiec ze musze miec rower u siebie. Zakupilem wiec wieszak, na ktory czekalem ponad 3 tygodnie! Montaz z pomoca Szwagra poszedl bardzo sprawnie i calosc zamontowana jest profesjonalnie.
Rower zajmuje troche miejsca, ale coz cudow nie ma. Grunt, ze nie stoi na balkonie lub w piwnicy. Postawienie w mieszkaniu przy Mai tez nie jest najlepszym pomyslem, tak wiec tylko sciana. Moze teraz nabije troche km. Pierwsze zawody chyba 15.05 Bratian lub Wejherowo, ale zalezy czy wyrobie "noge. Obecnie cos srednia wena do treningow, bo bardzo dobrze siedzi mi sie z rodzina w domu. Rano wyjsc z cieplego lozka i gnac na rower tez srednio. Wole sie potulic. Bedzie sie trzeba zorganizowac troche, ale Zonka :) zaproponowala calkiem sensowny plan jak wygospodarowac czas na jezdzenie dla nas obojga, wiec powinno sie dac, a duzy krok ku usprawnieniu wycieczek wlasnie zostal poczyniony.
Kategoria Sprzęt, Przemyslenia