Długie
Dystans całkowity: | 17492.70 km (w terenie 11963.45 km; 68.39%) |
Czas w ruchu: | 682:02 |
Średnia prędkość: | 25.23 km/h |
Maksymalna prędkość: | 370.00 km/h |
Suma podjazdów: | 66705 m |
Maks. tętno maksymalne: | 197 (931 %) |
Maks. tętno średnie: | 186 (98 %) |
Suma kalorii: | 525588 kcal |
Liczba aktywności: | 273 |
Średnio na aktywność: | 64.08 km i 2h 32m |
Więcej statystyk |
d a n e w y j a z d u
48.00 km
44.00 km teren
01:51 h
Pr.śr.:25.95 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:178 ( 94%)
HR avg:156 ( 82%)
Kalorie: 1482 (kcal)
W góre:145 m
Rower:Simp
Wyjazd o 20. Zrobilo sie zimno nawet do 13st, co bylo nieco za malo na krotkie gacie i koszulke. Do tego wiatr i duzo piachu stad jechalo sie ciezko, ale czasem trzeba sie przemeczyc ;)
Kategoria Długie, Fojutowo
d a n e w y j a z d u
49.00 km
43.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:28.00 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg:168 ( 89%)
Kalorie: 1669 (kcal)
W góre: m
Rower:Simp
Dwa dni temu Piotr zmniel mi bloki. Sracilem przez to pierwsze gniazda na bloki ale sruby byly tak dobite, ze od razu wiedzialem, ze tak bedzie. Dobrze, ze narazie obedzie sie bez wydatkow na nowe buty. Nowe bloki nieco dalej cofniete, po korekcie (1) jechalo sie super. Stare byly juz tak wyrobione ze uciekalo sporo mocy. Dzisiaj noga, jakiej jeszcze nie mialem w tym sezonie, a majac na uwadze marny dorobek kilometrowy to jestem bardzo ale to bardzo zadowolony z tego jak mi sie dzisiaj jechalo. Trasa z malym modem. Do Fojutowa dotarlem asfaltem. Dodatkowo zalozony nowy lancuch, rowniez naprawiony przez Piotra.
CAD 100/132, kcl/km 35, asc 100 temp 24-29
Plus swirowal, ale mysle ze cos kolo hr avg 168
Kategoria Długie, Fojutowo, łańcuchy
d a n e w y j a z d u
50.50 km
48.00 km teren
01:59 h
Pr.śr.:25.46 km/h
Pr.max:45.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:180 ( 95%)
HR avg:160 ( 85%)
Kalorie: 1653 (kcal)
W góre:155 m
Rower:Simp
CAD 98/130, kcl/km 34, asc 155. Wietrznie polowa trasy z solidnym wmordewindem. W trasie spotkalem dwoch bikerow co zdarzylo mi sie po raz pierwszy odkad jezdze :)
Pod koniec zimno.
Kategoria Długie, Fojutowo, Zwierzęta
d a n e w y j a z d u
50.25 km
49.00 km teren
01:56 h
Pr.śr.:25.99 km/h
Pr.max:44.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max:183 ( 97%)
HR avg:160 ( 85%)
Kalorie: 1606 (kcal)
W góre:125 m
Rower:Simp
CAD 100/125, kcl/km 33, asc 125m,
a to zdjecie z 10.04.2009
Kategoria Zwierzęta, Długie, Fojutowo
d a n e w y j a z d u
54.00 km
0.00 km teren
01:58 h
Pr.śr.:27.46 km/h
Pr.max:44.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max:189 (100%)
HR avg:161 ( 85%)
Kalorie: 1608 (kcal)
W góre:155 m
Rower:Simp
Z buffem, zmiana ustawien siodla zaskutkowala najpewniej bolem karku po jedzie i kilka dni po. Trasa ok, pozwolia skupic sie na jezdzie.
Kategoria Długie, Szosa na MTB, Sprzęt, Zdrowie
d a n e w y j a z d u
60.79 km
52.00 km teren
02:32 h
Pr.śr.:24.00 km/h
Pr.max:51.20 km/h
Temperatura:5.0
HR max:179 ( 95%)
HR avg:156 ( 82%)
Kalorie: 1993 (kcal)
W góre:180 m
Rower:Simp
CAD 97/137, kcal/km 33, asc 180
Podjazd Wisniowka 168/177 89/94% 28.3/km/h 0.700km, cad 105 01:26
Kierunek standardowy, zmodyfikowana trasa. Do Bialej alternatywnie, do Klocka, potem singlem do tartaku. Potem singlami do Fojutowa.
W golabku mialem spotkanie z wozem technicznym :) bo zapomnialem inhalacji, ale naszczescie nie musialem zawracac.
Kategoria Długie, Fojutowo
d a n e w y j a z d u
53.00 km
46.00 km teren
02:03 h
Pr.śr.:25.85 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max:176 ( 93%)
HR avg:154 ( 81%)
Kalorie: 1601 (kcal)
W góre:150 m
Rower:Simp
Fojutowo tradycyjnie - nie pod prad. Od Fojutowa ciemno. Ogolnie bardzo zimno po godzinie z 12st zrobilo sie 6-8. Po powrocie do domu dusznosc, musze zaczac brac ventolin przed to juz ten czas niestety ;-)
CAD 99/123, ascent 150
Kategoria Fojutowo, Długie, Zdrowie, Nocą
d a n e w y j a z d u
59.40 km
58.00 km teren
02:23 h
Pr.śr.:24.92 km/h
Pr.max:54.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max:190 (101%)
HR avg:175 ( 93%)
Kalorie: 2316 (kcal)
W góre:290 m
Rower:Simp
Open 13/239 M2 5/62
START:10:00
HRAVG:175-93%
HRMAX:190-101%
CADAVG:99
CADMAX:126
KCAL:2102
KCAL/KM: 38
Incline Max:16%, 9st.
Decline MAX:12%, 7st.
PODJAZD:290
ZJAZD:280
SUMA: 570
Temp: 13-24, srednio 18
Strefy
5 - 91.7%
4 - 7.9%
3 - 0.2%
2 - 0.2%
1 - 0.0%
0 - 0.0%
Inne statsy
0-10km/h 1.8% - 02:31
10-20km/h 16.2% - 23:03
20-30km/h 61.9% - 88:21
30-40km/h 17.9% - 25:34
40-50km/h 2.1% - 02:58
HR
140-150 0.1% - 00:12
150-160 0.3% - 00:23
160-170 11.2% - 15:59
170-180 70.7% - 101:08
180-190 17.2% - 24:34
190+ 0.3% - 00:30
Bylo ciezko, ale nie nie dawalem najwyzszy HRAVG w histori, ponad 90% czasu w strefie HR 90%-100%
Z maratonu, jestem bardzo zadowolony.
Pobudka rano o 5:30, wrocilem jeszcze na chwile do lozka bo na dworzu
ciemno i zimno. Chwile sie zalezalem i zebralem sie dopiero przed 6 :)
Siadanie i pakowanie standardowo. Jechalem sam, bo start o 10, wiec
Karolina musiala by pakowac dzieci od 4:30. Standardowo musialem po
cos wrocic juz kiedy jechalem, tym razem byla to membrana, ktora
okazala sie pozniej niepotrzebna. Droga zleciala szybko i przed 9.
bylem juz w kolejce do biura zawodow. Poszlo w miare sprawnie, potem
przygotowanie rowerka, jedzenie, krotka rozgrzewka.
Mialem spory dylemat jak sie ubrac, bo temperatura oscylowala od 8 do
14 stopni (cien/slonce). Wiekszosc ludzi jechala bez niczego, ja
jestem troche bardziej cieplolubny i przy okazji rozmowy przez telefon
z Karolina zdecydowalem ze jednak cos zaloze. Z perspektywy czasu
mysle, ze dobrze wybralem. Rekawki, plus nakolanniki. Pozniej na
start, calkiem sporo osob juz stalo, ustawilem sie i czeklam.
Na poczatku byl start honorowy, ale poszlo dosyc ostro, udalo sie
troche osob wyprzedzic. Za przejazdem kolejowym mial byc start ostry,
ale przed przejazdem trzeba bylo chwile poczekac bo jechal pociag.
Przy dojezdzaniu do przejazdu przepchnalem sie bokiem troche do
przodu. Pociag nie przytrzymal nas dlugo i wszyscy ruszyli dalej.
Zaczal sie asfaltowy odcinek o dlugosci ok 1.5km. Predkosc na nim
powyzej grubo powyzej 30km/h, generalnie cos kolo 40-43km/h.
Pozniej wjazd w teren. Wszystko przy wysokim pulsie. Planowalem
zwolnic nieco ale mi nie wychodzilo. Jak to na poczatku calkiem sporo
rwania, newrwowo i ciasno. Pozniej sie rozrzedzilo. Na pierwszej gorce
ktora wszyscy ktorzy byli w zasiegu wzroku robili z buta udalo sie
wjechac bokiem i dzieki temu zyskac latwo kilka pozycji. Pozniej udalo
sie uciec grupce na podjezdzie z piachem. Jeden z wyprzedzonych mnie
doszedl i jechal z przodu, myslalem, ze jest poza zasiegiem i dlugie
kilometry jechalem za nim nie mogac go dojsc. Czasem bylem juz calkiem
blisko, ale czasem prawie tracilem go z oczu. Z tylu slyszalem jakies
glosy, co dodatkowo mnie mobilizowalo. Albo przod albo tyl.
Ostatecznie udalo mi sie dojsc tego zawodnika. Pogadalismy troche,
zrobilo sie sielankowo i po chwili ruszylismy juz konkretniej do
przodu. Na technicznych odcinkach sporo zyskiwalem, dzieki temu, ze
zawodnik ten jezdzil glownie na szosie. Na ok 20km przed meta doszla
nas 3 osobowa silnie pracujaca grupa. Podlaczylem sie do niej,
zawodnik z ktorym jechalem odpadl. Jechalem jako ostatni w tej grupie
i mialem olbrzymie trudnosci zeby usiedziec na kole. Czasem tracilem
kolo, ale ostatecznie zawsze wykrzesalem resztki sil zeby ich dojsc.
Powoli czulem, ze moze robic sie kurcz w prawej lydce. Na szczescie
udalo sie to kontrolowac. Na mocno piaszczystym odcinku dwojka ktora
prowadzila akurat nasza 4 osobowa grupe zakopala sie w piachu, a ja z
drugim zawodnikiem odjechalismy i zyskalismy spora przewage.
Jechalismy razem i wspolpracowalismy. Pogadalismy troche. Przed meta
odjechalem troche ale zupelnie przed wjazdem na pole jakies 2km przed
meta zmylilem trase i zostalem wyprzedzony. Nie mialem juz sily dojsc
i postanowilem odpuscic. Ostatecznie dojechalem na 13 miejscu w open i
5 w M2 - tak jak mialo byc :)
Duza zasluga w tym zawodnika z ktorym jechalem praktycznie do konca,
naprawde ladnie nam sie wspolpraca ukladala.
Ogolnie bradzo udany maraton, kolejne granice HR zlamane. Trudno mi
bedzie to pobic.
spray kontrolny, majacy na celu wyeliminowanie skracania trasy ;-) Oryginalny pomysl.
naturalny zel za 2.50zl, niestety tubka ma cechuje sie niska ergonomia, ale "w smaku" wymiata
pierwsze 6. osob z kategorii dostawalo dyplomy, zalapalem sie. Moj przyszedl poczta
Kategoria Długie, Maratony
d a n e w y j a z d u
58.00 km
54.00 km teren
02:14 h
Pr.śr.:25.97 km/h
Pr.max:46.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max:176 ( 93%)
HR avg:149 ( 79%)
Kalorie: 1635 (kcal)
W góre:225 m
Rower:Simp
Trasa- Nowa Tuchola-Bladowo-dalej trasa na Fojutowo-powrot przez niebieski szlak i Rude.
CAD 96/126
ascent: 225
temp 20
Kategoria Długie, Fojutowo